00.

Godzina 23:59.

Zamknęłam oczy.
Już za chwilę.
Nowy Rok.
Nie interesowałam się nim tak, jak większość społeczeństwa. Nie czułam tego, że nadchodzi nowe życie. A może nie chciałam tego czuć? Albo nie chciałam zaczynać nowego życia? Stop! To, czy razem z Nowym Rokiem nastąpi moje nowe życie zależy tylko i wyłącznie ode mnie. Nie od zmiany końcowej cyferki w dacie. Usłyszałam jak otwierają się drzwi i w tym samym czasie kiedy odwróciłam się w ich stronę poczułam ostry ból w całym ciele. Coś jakby rozerwało mnie na kawałki. Nastąpiła ciemność.

▬▬▬

Krótko, ale mam nadzieję że mimo wszystko prolog wam się spodobał. Postaram się pisać długie rozdziały i tak, żeby w miarę wam się podobało. To opowiadanie będzie miało dla mnie ogromną wartość dlatego zamierzam je skończyć.

Pozdrawiam.